Wymiana kondensatorów w A600

Amiga, będąc komputerem prawie niezniszczalnym, cierpi na jedną, dość niebezpieczną chorobę starczą – awarię kondensatorów. Skutki mogą być fatalne, bowiem wyciekający elektrolit koroduje ścieżki na PCB i prowadzi do trwałych uszkodzeń sprzętu. Nie ma co czekać na najgorsze, lecz trzeba przeciwdziałać.

Przygotowania

Po ostatnich harcach z hardware’em Amigi obiecałem sobie, że wymienię jej kondensatory. Jako źródło wiedzy posłużył mi znakomity artykuł Krashana. Ostatecznie wybór padł na kondensatory MLCC w obwodzie zasilania oraz wszędzie indziej polimerowe elektrolity, które ze względu na swoją specyfikę nie mają prawa wyciekać. Totalnie odrzuciłem możliwość instalowania tantalowych, gdyż to kondensatory-pułapki: pracują dobrze przy 30-50% deklarowanego zakresu napięcia, mają odwrotnie oznaczoną polaryzację i podczas awarii lubią się zapalać. Do pełni szczęścia pozostaje zorganizowanie sobie listy i mapy kondensatorów do wymiany: można je dla wielu modeli znaleźć tu.

Niestety TME nie posiada na tyle bogatej oferty kondensatorów polimerowych, by dopasować je rozmiarowo do pól lutowniczych w A600. Z tego też względu elementy zamawiałem w Mouserze (lista elementów dostępna tutaj). Kluczowe jest zamawianie w większych ilościach: zamówiłem sześć kompletów, dzięki czemu cena wyraźnie stopniała i zniknęły koszty przesyłki.

Kondensatory polimerowe w pełnej okazałości.

Wymiana

Rozlutowanie przeprowadziłem hot-airem i myślałem, że osiwieję. Raz, że od przegrzania pojawia się niebezpieczeństwo rozwarstwienia PCB, dwa że można urwać pole lutownicze zdejmując elementy za szybko, trzy że łatwo o nadtopienie okolicznych gniazd klawiatury i cinch. Dodatkowo, zadania nie ułatwia świadomość działania na 25-letnim sprzęcie, dla którego nie ma łatwo dostępnych części zamiennych. Aby niczego nie pominąć, łebki kondensatorów pomalowałem markerem na czerwono. Niestety cinche trochę się nadtopiły, ale złącze klawiatury pozostało nietknięte – zgodnie z sugestią Toma Raina zabezpieczyłem je folią aluminiową.

Lutowanie było mniej stresujące, choć kondensatory między cinchami a złączem klawiatury były uciążliwe. Dodatkowo, lutowanie nóżek kondensatorów THT idących do masy było problematyczne ze względu na stałe odprowadzanie ciepła przez PCB.

Ostatecznie wszystko się powiodło, ale mam dość na najbliższy czas. Tym bardziej nie żałuję użycia lepszych części – będę miał z głowy na dłużej. Poniżej rezultat:

Dodatek – korekta toru Audio

Przed wymianą kondensatorów spotkałem się z informacją, że w A500 i A600 są zamontowane inne kondensatory i rezystory w torze Audio niż wynika to ze schematu. Konsekwencją tego ma być rzekomo bardziej “zamulony” dźwięk niż w A1200. Stwierdziłem, że przy okazji mogę je wymienić. W mojej rewizji płyty głównej tyczyło się to tylko dwóch kondensatorów MLCC. Niestety pod ręką nie miałem poprawnych wartości 3,9nF, więc użyłem kombinacji 3,3nF i 470pF lutowanej “na barana”. Różnicy w dźwięku nie zauważyłem, ale być może potrzebny jest test porównawczy.

This entry was posted in Amiga and tagged , , , . Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.